Wczorajszy dzień był pełen wrażeń. I to nie tylko ze względu na Szymusia, choć to On jak zawsze występował w roli głównej. Spędziliśmy razem z Szymciem i jego Mamą calutki dzień. Był trzygodzinny spacer, wspólne zakupy, oglądanie cudownych zdjęć Wnusia zrobionych przez córkę, spotkanie z drugą córcią i ze szwagierką, pyszności do jedzenia, mnóstwo uśmiechu i radości.
A na froncie robótkowym nadal zielono. Sweterek pomału nabiera kształtów.
Zaczynanie robótki od góry ma tę dobrą stronę, że można wyrobić niteczkę do ostatniego centymetra. Można też kombinować z wykończeniem dołu ( tak jak to ma miejsce w moim przypadku) praktycznie do ostatniego momentu. Ja wciąż nie mam pomysłu, jak ostatecznie wyglądać będzie moja ,,zielenina". Może jakiś ozdobny ażurek na dole, może wydłużony tył, a może i jedno i drugie. Mam nadzieję, że wena powróci i już niedługo będę mogła zaprezentować całość.
Zdjęcia oczywiście wykonane przez moją córkę, dzięki której dokumentacja fotograficzna mojego bloga istnieje i której bardzo dziękuję:)
A dzisiejszy dzień też zapowiada się całkiem nieźle. Pogoda cudowna ( 14 stopni) więc koniecznie spacerek, a potem już tylko przyjemność dziergania.
Zaciekawił mnie początek tego sweterka, tzn. wykończenie dekoltu. Zrobiłam dopiero jeden sweter metodą od góry, ale początek był na prowizorycznym łańcuszku, a dopiero po zrobieniu całego swetra formowałam kształt podkroju rzędami skróconymi i dorabiałam golf (według kursu u Intensywnie Kreatywnej). Czy zechciałabyś podzielić się dokładniejszymi wskazówkami jak Ty to zrobiłaś w tym swetrze? Zaczynasz kilkoma rzędami francuzem, a potem co? rzędy skrócone? Ciekawie to wygląda ale nie mam pojęcia jak to wykonać. A może jest gdzieś w sieci jakiś tutorial, kursik?
OdpowiedzUsuńKaliope,na ten sweterek nabrałam 54 o-2 przód, marker, 10 rękaw,m, 30 tył,m, 10 rękaw,m,2 przód. Potem w co drugim rzędzie dodawałam po 1 oczku przed i za markerem, oraz po 1 oczku brzegowym z obu stron. Kiedy na obu przodach miałam po 10 oczek dodawałam oczka przy dekolcie w układzie 3x2. 3,3.Potem połączyłam wszystko w okrąg i dalej leciałam już na okrągło. plisa dekoltu jest dorabiana na końcu. Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam. Jeśli masz wątpliwości- pisz:)
UsuńAch, już wszystko jasne :))) Myślałam, że zaczynałaś od plisy. Dzięki za objaśnienie kształtowania dekoltu, ja to robiłam na końcu i nie bardzo mi się ten sposób podobał. Zrozumiałam o co chodzi, mam nadzieję ze sobie poradzę :). Bardzo Ci dziękuję!!
UsuńNie ma za co:) Polecam się na przyszłość:)
Usuń