środa, 28 stycznia 2015

PROJEKT 6/52 ZAMIAST STILLA

Miał być still.  Dla mnie. Zakupiłam w tym celu żółtą włóczkę Balade ( jakoś tak ostatnio wzięło mnie na kolor żółty- chyba chronicznie potrzebuję słońca);
I tak wydziergałam korpus do kieszeni oraz oba rękawki i stwierdziłam, że oczka nie są tak równe jak bym sobie tego życzyła. Ponieważ jestem przeciwniczką ufo-ków - sprułam to, co zrobiłam natychmiast. Zaraz potem oczywiście cały proces prostowania włóczki- od ręki, bo wszystko musi być w idealnym porządku.
A potem wpadłam na genialny pomysł, żeby z Balade zrobić próbkę i potraktować ją wodą.
I, jak się zapewne domyślacie, po zmoczeniu- wszystkie oczka wyrównały się idealnie:-).
Teraz- w ramach pokuty za własną głupotę odstawiłam stilla na czas bliżej nieokreślony i dziergam z włóczek zalegających w szafie.
I tak oto powstała żółta kamizelka wydziergana z 6 motków włóczki Nepal na drutach 4,5 mm.
Potrzebowałam takiego ,,ogrzejpleca" na tegoroczną huśtawkę pogodową:-).

Kamizelka robiona w całości od dołu, z niewielkim dekoltem i lużno opadającymi ramionami.
Wzór listeczkowy- mój ulubiony:-)






Tak prezentuje się jedyny szew ( na ramionach).



 I na koniec jeszcze przyszły mistrz olimpijski w sportach zimowo- ekstremalnych, czyli Śnieżny Skrzacik:-)



Odwagę zapewne odziedziczył po rodzicach. Aż strach się bać, co będzie wyczyniał za rok:-)
Szymusiową Mamę przepraszam, ze podkradłam jej zdjęcia, ale nie mogłam sobie odmówić:-)
Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich i dziękuję za ciepłe słowa:-)
Ela.





wtorek, 27 stycznia 2015

MALEŃKA FORMA- CZYLI PROJEKCIK 5/52


Ten maleńki sweterek powstał z potrzeby chwili. Po obejrezeniu na blogu Krysi jej ,,kocięcego" sweterka zapragnęłam już, teraz, natychmiast wydziergać coś dla dziewczynki:-)
I oto jest:-) .
Zuzyłam na niego 100 gram mieszanki viskozy, bawełny i akrylu ( 50/39/11) w kolorze szaroróżowym.
Sweterek zrobiony jest w całości od góry na drutach 3,5 mm. Rozmiar- 6-9 m-cy.







Do pokazania mam jeszcze coś, ale o tym nastepnym razem:-)
Serdecznie witam nowych Obserwatorów, wszystkich bardzo serdecznie i ciepło pozdrawiam.
Ela

środa, 21 stycznia 2015

SZYMONKU.....

Dziękuję, że jesteś.....
Dziękuję, że mogę być Twoją Babcią:-)


Bardzo Cię kocham:-)

poniedziałek, 19 stycznia 2015

ALE TO JUŻ BYŁO......



Powtórna sesja stilla - tym razem na jego prawowitej właścicielce, czyli Szymusiowej Mamie.
Długo musiałam czekać na te zdjęcia, ale są:-)
Szymusiowa Mama nabrała ochotu na drugą taką tunikę, tym razem w innym kolorze.
Tak więc na brak pomysłów do dziergania napewno nie będę narzekać:-)





Dziękuję pięknie SM mamie za zdjęcia:-)
Pozdrawiam.
Ela

niedziela, 18 stycznia 2015

MOJA WARIACJA NA TEMAT NELUMBO- CZYLI PROJEKT 4/52

 Wystarczyły 3 motki szaro- różowej Justy zakupionej u Asi, druty nr 3,5 oraz 3,75,
farbka w kolorze niebieskim, zielonym i fioletowym, trochę machania rękoma i jest.
Moja osobista wariacja na temat Nelumbo.
Tak wygląda na płasko ( jeszcze bez pochowanych nitek).


A tak prezentuje się z wkładką:-)



Jak widać, wzór ,,nelumbowy" pociągnęłam do samego końca, rezygnująć z nupków i belkowego ściągacza.




Dziekuję bardzo mojemu Ślubnemu, który wyruszył ze mną dzisiaj do lasu, aby cyknąć kilka fotek:-)
Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło.
Ela.

sobota, 17 stycznia 2015

ZWYKŁY SZARACZEK- CZYLI PROJEKT 3/52

albo, jak kto woli- szary zwyklaczek, powstawał jednocześnie z Nelumbo, a właściwie to z wariacją na jego temat:-)
Pierwotnie włóczka miała być przeznaczona na czapki, ale mam już ich tyle, że postanowiłam dokonać doboru gatunkowo- kolorystycznego i wydziergać jakąś większą formę.
I tak nie dość, że udało mi się pozbyć paru kłębuszków, to jeszcze powstało coś, co nadaje się w zasadzie do wszystkiego:-)

Tu jeszcze w fazie blokowania.


 A tutaj już gotowy do użytku:-)







Przyznam szczerze, ze jako miłośniczka prostych form jestem z niego bardzo zadowolona:-)
Zdjęcia- jakie są- każdy widzi. Brakuje światła, słońca i oczywiście wkładki do sweterka:-)
Wracam teraz do nierównej walki z Nelumbo", bo choć wprawdzie zostało mi już bardzo niewiele, wersja ostateczna z całą pewnością Was zaskoczy:-)
Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco.
Ela

czwartek, 15 stycznia 2015

WSZYSCY MAJĄ CZAPKI- MAM I JA

Skrzacikowa czapeczka powstała z kolorowych resztek- pozostałościach po poprzednich projektach, w ramach ukojenia żalu związanego z nelumbową porażką:-).
Wykonana została na drutach 3mm, zużycie włoczki- niewielkie:-)
Czas pracy- niewielki:-)
Radość Skrzacika z nowej czapy- bezcenna:-)







Ta czapka jest jednocześnie drugim projektem w ramach wyzwania Yadis ,,52 projekty w 2015 roku".

Nelumbo dzierga sie dalej. W tzw. międzyczasie udało mi się wydziergać zwykłego szaraczka, albo szarego zwyklaczka - jak kto woli:-)
Sweterek jest w fazie blokowania i pewnie chwilkę potrwa zanim wyschnie:-)
Przesyłąm wszystkim serdeczne pozdrowienia i dziekuję za pozostawione komentarze.
Ela.

środa, 14 stycznia 2015

MOJE SKARBY

i moja siła napędowa:-)
Kocham do szaleństwa:-)




wtorek, 13 stycznia 2015

RUDA

Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować czapkę, która powstała jako trzecia czapka zgodnie z podjętym wyzwaniem ,,12 czapek w jeden rok" oraz jednocześnie jako pierwszy projekt wyzwania Yadis ,,52 projekty w 2015 roku".
Takie ,,dwa w jednym"
Czapka została wykonana wzorem ,,nelumbowym" ( to kara za moją porażkę) na drutach 4,5 mm z włoczki Nepal.
Prezentacja ,,kielichowa".




A na koniec chciałam się Wam pochwalić moją pierwszą farbowanką, wprawdzie nieudolną, ale i tak jestem z niej dumna.
Farbowałam Justę zakupioną u Asi w kolorze szaro- różowym.

Tak wygląda teraz:-)

Co dziergam z tej włóczki? Oczywiście Nelumbo:-)
Mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez prucia.
Dziękuję pięknie za Wasze odwiedziny i pozostawione komentarze:-)
Ela.

sobota, 10 stycznia 2015

PRUĆ CZY NIE PRUĆ.......

...oto jest pytanie....
Stan mojego Nelumbo na tę chwilę przedstawia się następująco:




W swojej wersji pominęłam ściągacz z belkami i nupki.
Dziergam go z bawełny, która nie dość, że się skręca w robótce, to jeszcze wydaje się mało efektowna na tego typu projekt.
Zostało mi do zrobienia półtora rękawka i zamiast kończyć -od wczoraj zastanawiam się, czy przypadkiem nie unicestwić tego ,,drania".
A może po blokowaniu będzie lepiej?
Sama nie wiem co zrobić z tym fantem.
Nie ukrywam, że bardzo liczę na sugestie z Waszej strony:-)
Pozdrawiam bardzo ciepło.
Ela

EDIT:
Nelumbo unicestwione, przyznam, że trochę bolało:-)
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady:-)