Tak. To nie jest żart. Od dłuższego czasu męczą mnie niezliczone ilości nitek, drutów, szydełek, gazetek i innych robótkowych przydasi w swoim domu.
To sprawiło, że zaczęłam się bić z myślami...Co dalej?
Męczyć się, czy rzucić wszystko w kąt, sprzedać, pooddawać, zrobić porządek w domu i w głowie. Moje myśli przypominały skłębioną wełnę i nie wiedziałam, za którą nitkę pociągnąć, aby wybrać tę właściwą
I tym samym postanowiłam przejść na dziewiarską emeryturę.
Pomalutku wyzbywam się wszystkiego, co tak skrzętnie chomikowałam, zostawiając tylko to, co dla mnie najcenniejsze- włóczkowe prezenty od Was.
Mnóstwo książek, gazetek, włóczek- to sprawiało, że w mojej głowie powstał chaos. A jak to mówią- bałagan w głowie- bałagan w życiu.
A ja tego najzwyczajniej na świecie nie chcę. To nie jest tak, że opuściła mnie wena. W mojej głowie aż roi się od pomysłów na nowe udziergi. Ale póki co- wszystkie te pomysły muszą tam pozostać.
Dzisiaj w Polskę wyruszyły pierwsze włóczkowe paczki, a ja z każdą wysłaną przesyłką stawałam się lżejsza i radośniejsza.
Nie. Absolutnie nie żałuję. Może wrócę, kiedyś, ale zupełnie na innych zasadach. Na tych moich, dogłębnie przemyślanych, takich, do których zaśmieją i się oczy.
Będę dziergała. Za jakiś czas. Za miesiąc, rok, może dłużej. tego na razie nie wiem.
Przez jakiś czas będę też na blogu, choćby po to aby ocalić od zapomnienia robótki, które postały podczas mojej blogowej nieobecności. Jest jeszcze sporo rzeczy do pokazania. I choc wyświetleń na moim blogu jest całe mnóstwo, to jakby słów pozostawionych - ledwie garsteczka....I Wasze- znikające blogi, które tak lubiłam odwiedzać....
Będę dziergała.....dla moich kochanych chłopczyków, dla SM, może z potrzeby chwili.....
Ale nie teraz............
A może ta przerwa sprawi, że nie powrócę już do dziergania?
Niech się dzieje...........Chwilo trwaj............
Tymczasem- ( dzisiaj szwankuje mi bloger, też macie kłopoty ze wstawieniem zdjęć?) za kilka dni- rzutem na taśmę wrzucę kilka malutkich, poczynionych wiosną udziergów. Tak hurtowo, żeby Was nie męczyć zbyt częstymi wpisami.
No to się wywnętrzyłam:-).
Bardzo ciepło Was pozdrawiam.
Ela