Ale jak tu się oprzeć tak cudnym kolorom? Chyba powinnam nałożyć sobie embargo na zakupy włóczkowe:)
Zdjęcia zapożyczone ze sklepiku ,,Włóczki Warmii".
A na drutach bawełniana sukienka dla córki, w przepięknym, petrolowym kolorze.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No właśnie - jak? :)
OdpowiedzUsuńZ tego nie da się wyleczyć:)
OdpowiedzUsuńten drugi niebieski kolorek jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciły wszystkie kolory.Decyzja mogła być tylko jedna:)
UsuńMożecie mi wierzyć na słowo - my kusiciele też walczymy z potrzebą zatrzymania wszystkiego dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.wloczkiwarmii.pl
Jestem w stanie to zrozumieć:) Ale i tak zazdroszczę Wam, nazwijmy to ,,lekarzom pierwszego kontaktu"
Usuńtej możliwości przybywania (choć przez chwilkę) w tej cudownej palecie barw. Ja również pozdrawiam bardzo ciepło.
Oj rozumiem doskonale sama muszę nie raz powstrzymywać się od zakupów :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie:)
UsuńOj tam, trzeba mieć jakieś przyjemności w życiu :)))
OdpowiedzUsuńI tego się będziemy trzymać:)
UsuńCudne kolorki.Ja mam raz w miesiącu robię sobie postanowienie,że nie kupię ani 1moteczka.I co kupię 5albo więcej.To jest choroba dziewiarska.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW dodatku nieuleczalna:)
OdpowiedzUsuńKolory piękne włóczka marzenie zgadzam się choroba dziewiarska nieuleczalna Gosia
OdpowiedzUsuń