czwartek, 20 listopada 2014

CIERPLIWOŚCI.....

.....mi nie brakuje. I całe szczęście, bo na decyzję przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać.
Wczorajsza wizyta przebiegła bezboleśnie, a nawet z lekkim akcentem humorystycznym z mojej strony. Ale to pewnie dzięki Wam i Waszym kciukom czułam się całkiem spokojna i wyluzowana.
Teraz opinia Ortopedy musi wrócić do Pani Orzecznik, a ona podejmie stosowną decyzję.
Reasumując- w moich wyborach na rencistę trwa jeszcze liczenie głosów:-)
Samoc zycie.....
A ja zabrałam się za Stilla. Dziergam na drutach 2,5 mm, więc pewnie potrwa to jakiś czas.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo ciepło i dziękuję za silne wsparcie.

wtorek, 18 listopada 2014

RENIFERKI DLA SKRZACIKA

Jako, że okres świąteczny coraz bliżej, a renifery są nieodłącznym elementem Świąt
wydziergałam ten oto sweterek. Sweterek jest troszkę za duzy, ale Szymcio rośnie szybko, więc w grudniu będzie pasował jak ulał:-)
Zdjęcia jeszcze przed blokowaniem.




Włóczka merino- prawie 200 gram plus resztki szarej. Druty 3,5 mm, ściągacze 3 mm.

Chciałam Wam jeszcze pokazać pierwszy Szymusiowy list do Świętego Mikołaja.
Jestem dumna, że to właśnie ja dostąpiłam zaszczytu jego wysłania:-)


Liczę na to, że Świety wykaże się cierpliwością, przy jego czytaniu, bo lista prezentów jak na malucha jest całkiem spora:-)

Serdecznie witam nowe Obserwatorki.
Ściskam Was mocno.
Ela

poniedziałek, 17 listopada 2014

ŚPIESZĘ DONIEŚĆ, ŻE.....

....jestem w tym samym  miejscu co wczoraj:-)
Pozytywnie nastawiona do tematu, wiedząc, że myslami jesteście ze mną, bezstresowo udałam się w miejsce, gdzie rezydują Orzecznicy.
Celowo nie używam tu słowa lekarz, bo o jakimkolwiek leczeniu w tym przypadku nie ma  mowy, to jedynie urzędnicy, będący na liście płac ZUS-u, którzy w kilkanaście minut decydują o naszej przyszłości.
Ale okazało się, że będąc Orzecznikiem, można też być istotą gatunku ludzkiego.
Całkiem przyjemna (czytaj: nie odpychająca) Pani sprawiłą, że nie czułam się intruzem, wyłudzaczem, oszustem, udawaczem itp.....
Dokładnie wypytała mnie o wszystko, zmierzyła ciśnienia, kazała poruszać głową i rękoma, po czym stwierdziła, iż wymagam, konsultacji ortopedy. I tu moje zaskoczenie- wszak powodem mojej wizyty były w większości schorzenia ortopedyczne.
Posłusznie zatem udałam się pietro wyżej w celu konsultacji. Po kilkudziesięciominutowym oczekiwaniu okazało się, że niestety- ale ortopeda jest dziś nieobecny. I z tego powodu wręczono mi ponowne zaproszenie- tym razem na środę, na 10,00.
Sama nie wiem, co powinnam myśleć na ten temat. A może poprostu zdać się na los....
Ahoj przygodo- zaczynam od nowa:-)

Bardzo dziękuję Wam za ściskanie kciuków i za wszystkie pozytywne fluidy i nieśmiało proszę o powtórkę pojutrze:-)
Ściskam Was bardzo ciepło.
Ela

niedziela, 16 listopada 2014

W PODZIĘKOWANIU ....

....za tyle ciepłych słów pod poprzednim postem i za Wasze kciuki przesyłam Wam najpiękniejszy 
z uśmiechów- uśmiech Skrzacika:-)

 (zdjęcie ,,podkradłam" SM- mam nadzieję, że mi wybaczy)

Ściskam Was mocno:-)

sobota, 15 listopada 2014

ASIA I TESTOWY KOMIN

Asia, nasza blogowa koleżanka z Włóczek Warmii jest mistrzynią w robieniu rękawiczek. Każda para, która schodzi z jej drutków jest jedyna i niepowtarzalna, a ja jestem wielką ich fanką.
Kiedy więc Asia zaproponowała mi wymiankę (rękawiczki za czapkę) szczęście moje nie miało granic. Do Asi poleciała czapa w towarzystwie otulacza- niespodzianki ,





a do mnie przyfrunęły rękawiczki, stworzone specjalnie dla mnie, czarująco kolorowe, milutkie, cieplutkie i po mistrzowsku wykonane ( zdjęcia zapożyczone od  Asi)




Nie wiem, czy to możliwe, ale na zywo są jeszcze cudniejsze:-)
Asia sprawiła mi jeszcze jedną niespodziankę, dołączając do rękawiczek dwa motki cudownie mięciutkiej wełenki Laura (mieszanka wełny i alpaki) oraz mnóstwo różnokolorowych guzików z przeznaczeniem do sweterków dla Skrzacika.
Asiu- z całego serca Ci dziękuję. To najpiękniejsze rękawiczki, jakie kiedykolwiek miałam:-)

..................................
W poprzednim poście pisałam, że miałam wielką przyjemność testowania świetnego komina autorstwa Renaty z bloga renewelt.blogspot.com

Niestety- nie mam tak pięknych zdjęć jak Wiola B., ale pokażę swoją skromną, białą wersję.





W kwestiach robótkowych to dzisiaj na tyle. Ale mam do Was gorącą prośbę.
W poniedziałek mam umówione spotkanie z Królem Uzdrowicielem wszystkich chorób, a tak po ludzku z orzecznikiem ZUS. Nie robię sobie większych nadziei, ale Wasze kciuki dodałyby mi otuchy. Więc jeśli tylko możecie- poproszę bardzo:-) 
Początek spotkania 9,20.

Ściskam Was mocno i bardzo dziękuję za ciepłe słowa.

P.S. Jutro nie dziergam, zaciskam ręce za powodzenie naszych blogowych koleżanek w nadchodzących wyborach. Dziewczyny- kto jak nie Wy, kiedy, jak nie teraz? 

niedziela, 9 listopada 2014

TYGODNIOWY UROBEK

Właściwie to z powodzeniem mogłabym zakończyć wyzwanie 12 czapek w 12 miesięcy już dzisiaj, ale uczciwie do  tego podejdę i co miesiąc zaprezentuję tę właściwą:-)
A dzisiaj szybki przegląd tygodniowego urobku.










Jest jeszcze komin, który miałam przyjemność testować dla Renaty z bloga renewelt.blogspot.com, ale chyba jeszcze nie powinnam go pokazywać:-)
Mam nadzieję, że wytrwałyście do końca:-)
Serdecznie pozdrawiam i bardzo dziękuję za pozostawione słowa:-)

środa, 5 listopada 2014

CZAPKOWE WYZWANIE

Nie można przejść obojętnie obok takiego wyzwania. Zatem i ja uroczyście oświadczem, że przystępuję do czapkowej zabawy.
Co prawda w  ostatnich tygodniach zrobiłam ich....dzieści, ale przedstawiam dzisiaj tę listopadową:-)



Pozdrawiam wszystkich bardzo słonecznie:-)
Ela