Tym razem z drutów ,zeskoczyła" dziewczęca tunika w landrynkowych barwach.
Powstała z włóczki tasiemkowej ( bez banderoli) na drutach Addi 4 mm.
Zużycie włóczki 20 dag, rozmiar 1,5-2 lat.
Tunika ma wydłużony tył i skośne boki.
Zdjęcie poniżej najwierniej oddaje kolorystykę włóczki:-)
To ostatni, jak na razie, mój wpis blogowy.
Życie składa się ze spotkań i rozstań, pożegnań i powrotów.
Ja postanowiłam położyć się do szpitala, oddalonego od mojego miejsca zamieszkania jakieś 60 km.
Łatwo nie będzie, z dala od rodziny, od Was, odcięta od netu....
Przewiduję swój powrót pod koniec pierwszej dekady maja, a więc przez dwadzieścia kilka dni pozwolę Wam od siebie odpocząć, od siebie i swoich (ostatnio zbyt częstych wpisów).
Najwięcej smutno mi będzie bez Skrzacika- za nim tęsknić będę najbardziej, no i oczywiście brakować mi będzie bardzo Waszych wpisów, udziergów, inspiracji, mobilizujących komentarzy....
Tymczasem jedna torba zapakowana. To włoczki i inne niezbędne na czas choroby akcesoria:-)
Z rzeczami mniejszej wagi typu ciuchy, kosmetyki itp.itd...mam problem.
Wyjazd we wtorek bladym świtem, więc jak znam siebie, w tymże dniu otworzę szafy i powrzucam to, co wpadnie mi pod rękę. Najważniejsze już mam przygotowane:-).
Pasję zostawiam w dobrych rękach- najlepszych, choć mam ogromne wyrzuty sumienia, że Ula borykać się będzie ze wszystkim sama....Ale wiem, że poradzi sobie znakomicie
Trzymajcie się cieplutko, Dziergajcie, twórzcie nowe, fantastyczne wzory, uśmiechajcie się do siebie i ludzi wokół.
Myślami będę z Wami, a tuż po powrocie wpadnę do każdej z Was w blogowe odwiedziny:-)
Wszystkiego pięknego Dziewczyny.
Do następnego wpisu.
Ela