52......I nie jest to tym razem ilość projektów do wykonania w tym roku, ale liczba lat, które właśnie dzisiaj ukończyłam.
Dzień moich urodzin odkąd pamietam był dniem szczególnym. Ten dzień od zawsze należał i nalezy do mojej Mamy. To Jej corocznie dziękowałam kwiatami, za to, że dzięki Niej jestem na świecie.
To dla mnie Jej święto- niezmiennie.....
Ale w tym poście chciałabym bardzo, bardzo podizękować moim kochanym Dziewczynom:
Gabi, Agnieszce, Kasi i Ani za cudowne, bajkowe, wspaniałe prezenty, które otrzymałam od nich z tej okazji. Dziewczyny- jesteście cudowne:-)
Cudna wełenka, w soczystym, pomarańczowym kolorze (o takiej marzyłam)
Idealnie harmonizujący z nią lakier do paznokci,
i przecudne, frywolitkowe kolczyki, genialnie komponujące się z całością.
I przepiękny bukiet kwiatów....
I życzenia, które napływają od Was na FB:-)
Jest cudnie, a będzie jeszcze cudniej.
W oczekiwaniu na dzieci i Skrzata krzątam się po mieszkaniu, podśpiewując.
Co z tego, że 52?
Przecież dopiero się rozkręcam. W końcu życie zaczyna się po 50-ce:-)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło.
Ela
EDIT
To nie koniec niespodzianek:-). Własnie odwiedził mnie Pocztowy Pan z przesyłką od Małgosi. Otwieram, a tam kolejne cuda, zresztą sami zobaczcie:-)
Najpiękniejszy piórnik, którego skrycie zazdrościłam jego posiadaczkom i nie zawahałam się im o tym powiedzieć:-)
Pachnaca latem herbatka......
Mieniące się kolorami tęczy przepiękne kolczyki
I kartka z życzeniami, po przeczytaniu których wzruszyłam się do łez.
Gosiu- dziękuję, z całego serca.
Wam wszystkim Kochane Dziewczyny dziękuję za te wszystkie cudownie ciepłe słowa, zostawione pod tym postem.
To czarodziejski dzień. Spełniają się moje marzenia i tak wyjątkowo blisko czuję Waszą obecność.
Ściskam mocno.