Sweterek dla dwulatka ukończony. Pozostało tylko pochować nitki i zblokować. Jutro -razem z różową ,,landrynką" pojedzie do Berlina. A w międzyczasie udało mi się zrobić z dropsowej włóczki Eskimo dwie filcowane torebki. Do przyozdobienia pierwszej użyłam włóczki estońskiej, natomiast drugą torebkę na pewno znacie z sieci. Powstało ich bowiem bardzo wiele.
Obie torebki mają wszytą podszewkę i zapinane są na zamek błyskawiczny.
Krawcowa ze mnie żadna, ale jakoś udało mi się sprostać temu zadaniu:)
Jutro wybieram się na wieś w odwiedziny do siostry. Zostanę tam do niedzieli, więc zapowiada się przerwa w drutowaniu. Ale zaraz po powrocie nisko pokłonię się Lence i znowu spróbujemy się zaprzyjaźnić:)
Mam nadzieje, że tym razem będzie to obopólna przyjaźń i nic nie stanie nam na przeszkodzie:)
Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco i z całego serca dziękuję za pozostawione komentarze.
Elżuniu Kochana wreszcie udało mi się dołączyć do obserwatorów teraz jestem już pewna ze to jakiś problem od blogera .Ale ważne że już jest dobrze .
OdpowiedzUsuńTorebeczki urocze ,ale z ciebie zdolna bestyjka .
Czekam na sweterek dla dwulatka pewnie ślicznie Ci wyszedł ,mój schnie więc pewnie koło soboty pokaże bo nie dam rady wcześniej zdjęć zrobić .
Pozdrawiam Serdecznie i buziaki dla skrzacika :-)
Ewuś bardzo Ci dziękuję:) Rozgość się u mnie- mam nadzieję, że na długo. Sweterek zupełnie zwyczajny- o taki mnie poproszono. Jutro pewnie uda mi się wstawić fotkę. Czekam w takim razie na sobotę, żeby obejrzeć Twoje cudeńko dla małej Calineczki. Skrzacik dziękuje za buziaki:)Gorąco pozdrawiam:)
Usuńpodobają mi się filcowe torebki, jednak ja wolałabym większą i bez dodatków, może z jakimś napisem :) tej bardzo podoba mi się kolorek :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście- im mniej ozdób, tym lepszy efekt. Zgadzam się z Tobą Olu. Ale klient- nasz pan:). Pozdrawiam ciepło.
Usuń