sweterek skończony. Na razie tylko jeden, bo wena mnie opuściła, a i doba krótsza się wydaje.
Jakoś tak ostatnio poruszam się w temacie drutów bardziej po omacku. Coś zaczynam, rzucam w kąt, znów zaczynam, itd...
Dobrze, że Mama Skrzacika zdecydowanie (tak jak i ja zresztą) woli formy proste, klasyczne, bez zbędnych udziwnień. I taki właśnie jest ten sweterek. Typowa, telewizyjna robótka...
Wykonany bezszwowo, od góry, na drutach 2,5 mm.
Włóczka- merino lace- podwójna nitka, w jedynym, słusznym kolorze. Zużycie - bardzo niewielkie:-)
I pomimo tego niewielkiego zużycia- chyba troszkę przesadziłam z rozmiarem. Chociaż właściwie, sweterek nie jest za duży, jedynie ,,wsad" do sweterka okazał się zbyt mały:-)
Tym razem jednak prucia nie będzie- spokojnie poczekamy, aż Szymcio dorośnie:-)
Ale zanim to nastąpi, znowu wracam do punktu wyjścia, bo wyjazd Szymka nad morze zbliża się wielkimi krokami, a sweterków brak.....
A tak prezentuje się gotowy udzierg:-)
Bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem. Nie spodziewałam się tylu komplementów pod adresem różowego sweterka. Tym bardziej, że jak wszystkie ostatnie- powstawał bez żadnej koncepcji, bezmyślnie- ot tak, aby druty nie obrosły pajęczyną:-)
Serdecznie witam nowych gości- niezmiernie mi miło, że do mnie zaglądacie:-)
A teraz wieczorna kawa i nowa robótka. Oczywiście, że dla Skrzacika, i rzecz jasna w kolorze niebieskim:-)
Szymusiowy sweterek bardzo ładny i w ślicznym kolorze, a że za duży to nie problem. Szymuś szybko dorośnie do niego. Dzieci tak szybko rosną, za szybko, często nie zdążymy nacieszyć się ich kolejnymi etapami niemowlęctwa i dzieciństwa. Moje wnuczęta bliźniaki są lepsze niż telewizja, uwielbiam na nie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję bardzo Beatko. Okazało się, że nie doceniłam ,,słusznego wzrostu" swojego wnusia i sweterek leży jak ulał. To prawda, co piszesz. Wnuki to prawdziwe szczęście. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło:-)
UsuńEla, nie masz weny ? nie widać, robisz w takim tempie takie fajne rzeczy. Szymusiowy sweterek śliczny i w pięknym kolorze a do tego z super włóczki. Że za duży to nie problem, szybciutko będzie w sam raz :) ani się obejrzysz. Córce podobają się proste formy, bo proste jest piękne !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję Jolu. Ja też uważam, że w prostocie siła:-) Z tą weną bywa różnie. Chciałoby się więcej i więcej...Tyle pięknych włóczek czeka w kolejce....Pozdrawiam słonecznie:-)
UsuńObydwa sweterki bardzo ładne , ja najbardziej lubię proste formy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:-) Serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńNawet ..jeśli troszkę za duży, to Pan Najważniejszy szybciutko dorośnie:) Piękny sweterek:) Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńPiękny Krysiu to jest Twój ogród:-) Bardzo Ci dziękuję. Wydawało mi się, że jako Babcia troszkę wyolbrzymiam:-) A tu okazało się, że nie doceniłam Szymka. Sweterek jest w sam raz. Może tylko rękawki troszkę za długie, ale to żaden problem:-) Gorąco Cię pozdrawiam. Uściski dla Hani. Dawno jej nie widziałam:-)
UsuńProstota najlepsza :) Ja też nie przepadam za udziwnieniami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę powrotu weny :)
Dziękuję Asiu. Buziaki dla Julitki:-)
UsuńDobrze Elu,że forma prosta i kolor odpowiedni, niech Szymuś wygląda konkretnie jak facet.Bardzo ładny ten męski blezerek.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą Gabi całkowicie. Facet to facet, nawet jeśli malutki:-) Bardzo ciepło Cię pozdrawiam:-)
Usuń