Dzisiaj chciałabym wypowiedziec się na temat włóczki RED HEART BOUTIQUE.
Ta włóczka to 100% akryl, sztuczny do bólu, od dotyku którego, bolały mnie zeby, za to w cudownych jesiennych kolorach. I własnie ta kolorystyka sprawiła, że zabrałam się za niego juz teraz, choć planowałam dziergać z niego dopiero pod koniec testów.
Metraż włóczki 250m w 100 g, przeznaczona wg producenta na druty nr 5-6 mm.
Włóczka posiada lekki włosek, który sprawia, że dzianina lekko mechaci się juz podczas procesu twórczego.
Tym razem więc zaliczyła tylko moczenie w zimnej wodzie i wyciskanie w ręczniku, a po wysuszeniu potraktowana gorącą parą z żelazka.
O dziwo- po tych wszystkich czynnościach- przeobraziła się w całkiem fajną, lejącą się dzianinę.
Zmechacenie też jakby zniknęło( czy na zawsze- nie wiem).
Włóczka sama w sobie jest bardzo wydajna.
Ze względu na kolorystykę postanowiłam wydziergać z niej liściasty zamotek. Uzyłam do tego celu drutów 6 mm. Wyszedł całkiem pokażnych rozmiarów. Długośc dokładnie 3 metry, a szerokość ( w najszerszym miejscu) 21 cm..
Reasumując:
Do plusów nalezy zaliczyć kolorystykę i wydajność włóczki.
Minusów nie będę wymieniała. Osobiście też nie kupie tej włóczki. Ale ktoś, komu nie przeszkadza jej sztuczność może wyczarować z niej coś bajecznie kolorowego.
A teraz prezentacja moich jesiennych liści:
Poszalałam troszkę ze zdjęciami, ale co tam:-) Jesli ktoś wytrwał- gratulacje:-)
Do końca wyzwania Yadis pozostał mi ostatecznie jeszcze jeden projekt ( który nota bene jest już gotowy). Ale wszystko w swoim czasie.
Tymczasem pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło.
Ela.
Kolory włóczki rzeczywiście piękne. Całość niezwykle udana.
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Zęby bolały okrutnie, ale z efektu jestem zadowolona. Gorąco pozdrawiam:-)
UsuńElu, ale sesja...
OdpowiedzUsuńKocham takie jesienne kolory. W ogóle lubię jesień :) Piękne liście.
Ja też jestem z tych jesiennych Pań:-) Dziękuję pieknie wiolu i serdecznie pozdrawiam:-)
UsuńKobieto kiedy Ty to wszystko dziergasz.Cudne liście i mimo sztucznej włóczki całkiem fajny udzierg-pomysłowy.
OdpowiedzUsuńSesja w takim fajnym plenerze a u mnie kanapa albo kukurydza na polu bo w ogródku kwiaty uschły.Pozdrawiam serdecznie.
Gosiu- do południa dziergałam Sowowtóra, a popołudniu listki. Wczoraj wyschło, dzisiaj miałam Skrzacika, więc trzeba było z nim pospacerować i stąd te zdjęcia. Szkoda, że ja nie mam kukurydzy:-) Buziaki:-)
Usuń... kukurydza najlepsza jest ... i ma wiele zastosowań :)
Usuńdinozaura pierwszy raz widzę jako modela - upiękniłąś go tym zamotkiem :)
Łabędzia szyja świetnie prezentuje cudowne listki, Ja też kocham jesień i jej kolory
buziaki
Aga
Kiedyś mówiłam, że jesień to nikomu niepotrzebna, szara sukienka....Jakiś czas temu dostrzegłam jej kolory:-)
UsuńJesteś niesamowita:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrysiu- pięknie dziękuję:-). Uściski:-)
UsuńNie będę komentowała tempa :) Ale zamotek wygląda pięknie a kolory są bajeczne. Recenzentka z Ciebie jest pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńDziękuję Joluś pięknie. Buziaki:-)
UsuńPieknie to wyszlo, ale rozumiem co czulas dziergajac ten akryl, bo tez czasami skusi mnie kolorystyka, a potem jak piszesz zeby zgrzytaja:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kami. Ból był straszny. Na szczęście do przetestowania pozostały już tylko fajne nitki. Serdecznie pozdrawiam:-)
UsuńCiekawy ten Twój zamotek, kolorki takie, jak lubię, jesienne. Szkoda tylko, że to akryl, bo mam do niego awersję.
OdpowiedzUsuńGorące uściski, Elu:)
Oj Martuś- ja również mam awersję, ale kolory bajecznie piekne. Pozdrawiam bardzo ciepło:-)
UsuńListki mają piękne kolorki, takie jesienne :) Super pomysł na zamotek wokół szyi. Brakuje mi czasu na dzierganie i komentowanie. A Ty tak szybko śmigasz tymi drutkami! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Marta
Staram się Martuś dziergać jak najwięcej. Kiedy urodzą się Pchełki nie będzie już na to czasu:-) Ściskam mocno:-)
UsuńCudny liściasty zamotek :-) Kolory - bajeczne.
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na wykorzystanie włóczki. Zdjęcia rewelacyjne :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu bardzo. Kolory tej włoczki skojarzyły mi sie z jesiennymi listkami i stąd ten pomysł. Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńKolory - bajka! Aż żal, że z jednej strony takie cudowne farbowanie, a włóczka niezbyt przyjazna.... Pomysł na liściasty zamotek - rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńMałgosiu- dziekuje bardzo:-) Oczyma wyobraźni widzę szlachetne włókno w takich kolorach. Oj poszalałabym wtedy:-) Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńWytrwałam do końca zdjęć dlatego że chciałam zamotek zobaczyć na Tobie! Jestem rozczarowana! Zamotek piękny! Poszalas w zdjęciach!
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że Cie rozczarowałam, ale nie dałam rady omotac sie tym:-) Za to Dino nie narzekał:-) Gorąco pozdrawiam:-)
UsuńDino wyglada jakby go tez zeby od tej wloczki bolaly, choc zamotek piekny, i kolorki wloczki bardzo przyjemne
OdpowiedzUsuńDokładnie taki był zamysł tego zdjęcia:-) Dziękuje pięknie i serdecznie pozdrawiam:-)
UsuńElu, na zdjęciach ta włóczka wcale nie wygląda na akryl, żebyś nie powiedziała....:) Piękne!
OdpowiedzUsuńWiolu dziękuję. Niestety- nie jest to włokno, za którym się tęskni:-) Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńFajny zamotek, śliczne kolorki :)).
OdpowiedzUsuńMałgosiu bardzo dziekuje. Przesyłam uściski:-)
UsuńCudne te listeczki! Strasznie mi się podobają! :) A jak zwierzakom w nich do twarzy :D
OdpowiedzUsuńNa żywo są jeszcze ładniejsze, szkoda, że to akryl. rzesyłam uściski:-)
UsuńNie bylo tak trudno "wytrwac do konca" bo jak jest cos ladnego to z przyjemnoscia mozna oko zawiesic .A interesujace tlo nawet akryl ukryje. Super sesja,pogoda ladna ,spacer przed kolejnym udziergiem potrzebny same plusy no i te listki...cudo;-))) . Pozdrawiam goraco
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. Pozdrawiam cieplutko:-)
Usuń