Od ostatniego postu minęło ponad dwa tygodnie. Czas, który upłynął nie był czasem straconym.
Uporządkowałam ( czytaj: pozbyłam się) swoje zasoby włóczkowe, skończyłam test kocyka, ostatnie zamówienie...
Świadomość, że już nic nie muszę sprawiła, że poczułam się lżejsza o kilkanaście kilogramów.
Odpoczywam teraz od drutów, całą swoja uwagę skupiam na wnukach, celebruję każdą chwilę.
Jest dokładnie tak, jak miało być. Jest dobrze:-)
Przeczytałam wszystkie Wasze słowa, pozostawione pod ostatnim postem, kilkakrotnie. Z całego serca za nie dziękuję. Fajnie jest wiedzieć, że jesteście, że rozumiecie i w końcu, że będziecie.
Dziękuję po stokroć.
Tak jak wspominałam ostatnio, mam jeszcze do pokazania kilka zaległych robótek.
Będę wrzucać je tutaj sukcesywnie, aby ocalić od zapomnienia.
Dzisiaj maleńkie sukieneczki ( wciąż uwielbiam je dziergać):-)
Pozdrawiam Was bardzo ciepło.
Ela.
Piękne Elu:) Ja chyba najbardziej lubię dziergać rzeczy dla dzieci. Są takie słodkie:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krysiu. Ze mną jest dokładnie tak samo. Dzierganie dla dzieciaczków sprawia ogromną frajdę. gorące uściski dla Ciebie:-)
UsuńPiękne! Robi Pani tak pięknie na drutach, że aż nie chce mi się wierzyć, że skarpetek Pani nie umie. Dla mnie takie sukieneczki czy sweterki robione bezszwowo to też jeszcze nieodkryta tajemnica. Ale może kiedyś uda mi się nauczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Bardzo pieknie dziekuję. Niestety- to prawda:-). Skarpetki sa moją pięta achillesową. Tego talentu niestety nie posiadłam, a dzisiaj, z perspektywy operacji obu nadgarstków- to sztuka nie do opanowania dla mnie. Pozdrawiam bardzo gorąco:-)
UsuńŚliczne sukienki.
OdpowiedzUsuńReniu- pięknie CI dziekuję kochana. Moc uścisków:-)
UsuńSam wdzięk i uroda. Piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie. Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńPrześliczne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTo są absolutnie moje klimaty!
Piękne wzory, kolory! Pierwsze trzy robótki powalają, mnie oczywiście !
Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam, droga Zielonogórzanko.
To moje miasto! Tam zaczęło się moje życie....
Sentyment mam tak wielki, że oczy już są pełne łez.
Całuski!
Ola
Olcia, jesteś zielonogórzanką? To niesamowite. Napisz prosze coś więcej, kiedy, gdzie......Z całego serca Ci dziekuję za tyle miłych słów. Posyłam moc buziaków:-)
UsuńSuperaśne :) I te karczki z listkami cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie dziewczyny. Moc buziaków dla Was:-)
UsuńŚliczniutkie sukieneczki, wrzucaj Elu jak najwięcej takich prac, miło jest na nich zawiesić oko. Pozdrawiam Cię serdecznie :)).
OdpowiedzUsuńMałgosiu pięknie dziekuję. Mam jeszcze sporo do pokazania. Gorące uściski:-)
UsuńSukieneczki niezwykle słodkie, aż mi żal, że moje córki już takie duże, bo na pewno dziergałabym podobne dla nich:))
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Gosiu - dziekuję. Ja wogóle nie mam dziewczynek w rodzinie:-). Pozdrawiam cieplutko:-)
UsuńPiękne! Jedna ładniejsza od drugiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Elu serdecznie :)
Monia- pieknie dziękuję. Moc buziaków:-)
UsuńPiękne sukieneczki ;) Zwłaszcza ta druga skradła moje serce ;)
OdpowiedzUsuńChyba czas też coś takiego wydziergać... :D
Dziękuję pięknie. Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńŚliczne te kiecki,fajnie jest dziergać dla maluszków
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwona
Dziękuje Iwonko. Gorąco Cie pozdrawiam:-)
UsuńJakie słodkie. Mam 10 miesięczną wnusię i może skuszę się na taką sukienusię. Choć to dla mnie wielkie wyzwanie;-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie Marzenko. Dasz radę, to naprawde nic trudnego. Zawsze służę pomocą:-)
UsuńElu sukienki przesliczne ta ostania w wersji dorosłej byłaby swietna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGosiu- dziękuję. A wiesz, że ja tez nabrałam ochoty na taką zimową sukienkę?. Pozdrawiam goraco:-)
Usuńcudne i słodkie te sukieneczki. Każda ładna na swój niepowtarzalny sposób. Serdecznie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję pieknie Bożenko. ja równiez pozdrawiam bardzo ciepło:-)
UsuńJestem niezmiennie Twoją fanką! Przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ochota na druty wróciła. (?)
Monia z całego serca Ci dziekuję. Ochota na druty wraca. Proces jest bardzo powolny, ale.....Odkąd ,,odwełniłam" swój dom jest zdecydowanie lepiej. Moc uścisków:-)
UsuńWspaniała inspiracja. Dla synka wydziergalam to i owo, ale teraz mam malusią chrzesnicę i marzy mi się zrobienie dla niej sukienusi. Będę tu zaglądać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń