piątek, 23 grudnia 2016

Życzenia....

Kochani.

Niech te Święta będą najcudowniejsze.
Niech w Waszych domach zabłyśnie promyczek miłości, tak potrzebny każdemu z nas.
Prezenty mogą być skromne, ale podarowane z serca. 
A Nowy 2017 rok przyniesie same wspaniałe chwile.
Wspaniałych, wesołych i spokojnych Świąt Wam życzę.
A właściwie to życzymy:-)
Ja i moi dzielni Muszkieterowie.


Spełnienia marzeń.
Ela z ekipą:-)

poniedziałek, 14 listopada 2016

ALIZE FLOWER- TEST 8 DLA FIRMY BAFPOL

Włóczkę Alize Flower większość z Was zna. Już zeszłej jesieni oglądałam na Waszych blogach piękne czapki i otulacze, wykonane z tej włóczki.
Dla tych, którzy jednak  nie mieli z nią do czynienia kilka słów:
Włóczka Flower to mieszanka akrylu- 70 % , wełny - 25% i poliamidu- 5 %.
Włókno oplatane jest różnokolorowymi nitkami, przypominającymi mini kwiatuszki.
W 100 gramach- 80 metrów. Włóczka przeznaczona jest na druty 7-10 mm.
Ja wykonałam z niej dziecięcą kamizelkę z półgolfem oraz ocieplacze na trzewiki.
Na całość zużyłam 400 gram włóczki( druty nr 7 mm).
Kamizelka robiona jest w całości od góry, z lekko przedłużonym tyłem, a przyszyte po bokach guziczki stanowią atrapę zapięcia.
W roli modelki- niezastąpiona Ida.
I choć kamizelka jest na nią nieco za duża- Ida prezentuje ją znakomicie.

Zdjęcia: Bafpol

Dziękuje pięknie wszystkim odwiedzającym i bardzo ciepło Was pozdrawiam.
Ela

czwartek, 10 listopada 2016

TEST 6 i 7 DLA FIRMY BAFPOL

Tym razem na moich drutach zagościła włóczka Opus Sofia.
Jej skład to 45 % wełna, 55 % akryl, w 100 gramach 47 metrów.
Włóczka posiada bardzo ciekawy splot. Pasma wełny oplecione są kolorowa nicią.
Włoczka przeznaczona jest na druty 12 mm i grubsze, przez co dzierga się z niej bardzo szybko.
Doskonała na zimowe dzianiny- czapki, czy też szale.
Z moich testowych włóczek postanowiłam również wydziergać komplety zimowe.
Na pierwszy ogień poszła Sofia w kolorze szarym
Powstał z niej długi szal z pomponami oraz czapka ( również z pomponem).
Na wykonanie tego kompletu zużyłam 500 gram włóczki ( 120 gram na czapkę i 380 na szal).
Druty,  jakich użyłam to 8 i 12 mm na czapkę, oraz 15 mm na szal,
Tak prezentuje się komplet na Modelce, której pięknie dziękuję za zgodę na publikację zdjęcia.


Na kolejny komplet- tym razem fantazyjny beret i komin- również zużyłam 500 gram włóczki Sofia, tym razem w kolorze chabrowym.

Tak prezentuje się gotowy projekt.


Dziergałam ten komplet na drutach 9 i 12 mm ( beret), oraz 15 mm komin. 

Zdjęcia; Bafpol

 Kolejne testowe posty już niebawem.
Pozdrawiam Was bardzo ciepło.
Ela.


czwartek, 27 października 2016

TEST 5 DLA FIRMY BAFPOL

Dzisiaj krótko i cieplutko.
Szafirowy komplecik dziewczęcy powstał z potrójnej nitki włoczki Diament- 550 m w 100 g. ( 80 % angora, 20 % akryl) na drutach 5 mm (czapka) oraz 7 mm ( komin).
Na ten komplecik zużyłam 220 gram tej włóczki. Wykorzystałam również pasujący do kompletu bafpolowski pompon:-)
Włoczka cudnie miękka, delikatna, a użycie 
potrójnej nitki sprawiło, ze dzianina jest niezwykle ciepła i przyjemna dla ciała:-)


W roli modelki- niezastąpiona Ida.
Zdjęcia: Bafpol..

Pozdrawiam bardzo ciepło.
Ela

poniedziałek, 24 października 2016

TUNIKA MALLOW- TEST 4 DLA FIRMY BAFPOL

Kolejną robótką, jaka wykonałam w ramach testów dla firmy Bafpol jest oversizowa tunika.
Wykonana jest z niezwykle pięknej kolorystycznie włóczki Mallow- 50 gram- 50 metrów.
Skład włoczki to 62 % akryl, 26 procent poliester, 12 % moher .
Na wykonanie tej tuniki, o długości 85 cm zużyłam 450 gram włóczki.
Dziergana jest bezszwowo, od góry.
Pomimo swojego składu, nie wyczuwa się sztuczności, a gotowy wyrób jest lekki, ciepły i przyjemny dla skóry.
Tak prezentuje się gotowa tunika na manekinie:-)



Zdjęć na ,,ludziu " na razie brak, ale obiecuje, że takowe się pojawia wkrótce:-)

Pozdrawiam Was bardzo ciepło i serdecznie dziękuję za miłe słowa pod poprzednimi postami.

Ela

poniedziałek, 17 października 2016

TEST 3 DLA FIRMY BAFPOL

Wracam do Celiny, o zaletach której pisałam dwa posty wczesniej, przy prezentacji szydełkowej poszewki na poduszkę. Jak już wiecie, to bardzo gruba mieszanka wełny i akrylu. 
Doskonała i przyjemna, choc 45 m w 100 gramach nie napawa optymizmem:-)
Chciałam koniecznie wydziergać coś na drutach i padło na.....
podkładki pod talerze.
Najprostsze z mozliwych, wykonane ściegiem całości.
Z 500 gramów włóczki powtało na drutach nr 15 ( najgrubsze jakie posiadam- niestety) cztery podkładki o wymiarach  27x26 cm oraz jedna wieksza- 44-x 38 cm.
Choć są banalnie proste, mi osobiscie bardzo się podobają., nie mówiąc juz o względach praktcznych.
Na ten moment pokazuję zdjęcia ,,robocze", może za jakis czas uda mi sie je podmienić:-)









Z podkładek jestem zadowolona, choc nie wykluczam, że jak zaopatrze się w grubsze druty ( min. 20 mm) unicestwię je i wydziergam coś bardziej efektownego.
Tymczasem bardzo ciepło Was pozdrawiam i dziekuje za komentarze.
Ela.

czwartek, 13 października 2016

TEST 2 DLA FIRMY BAFPOL

Dzisiaj, pomimo, że dopadła mnie grypa starałam się nadrabiac zaległości w czytaniu Waszych postów i podziwianiu Waszych prac.
Nie spodziewałam się, że uzbiera sie tego az tyle.....
Mam nadzieje, że udało mi się zreflektowac choć troszeczkę.
Ale teraz o kolejnym tescie.
Tym razem włoczka  ALARA NATURA  kolor 12– 100 % akryl, 100g -98 metrów.
Z tejże włoczki , na drutach nr 7 mm wydziergałam kocyk. Zuzyłam na niego 4 motki. 
Wymiary kocyka: 64x 84 cm.
Włoczka, pomimo swojego składu jest bardzo mięciutka, ciepła, miła w dotyku i co najwazniejsze
- nie mechaci się. 
W niczym nie przypomina akrylu. Ku mojemu zdziwieniu test blokowania wypadł pozytywnie.
Głeboki, chabrowy kolor nadaje charakter gotowej dzianinie.
Zresztą- oceńcie sami:-)






Pozdrawiam Was bardzo ciepło. 
Ela

środa, 12 października 2016

TEST 1 DLA FIRMY BAFPOL

Jako pierwszy test chciałabym pokazać Wam szydełkową, okragłą poszewke na poduchę, wykonana z włóczki Celina.
Celina nalezy do bardzo grubym włóczek. W 100 gramach ma zalewdwie 45 m.
Jej skład to 50 % akry, 50 % wełna.
Jest delikatna i miękka w dotyku i bardzo puszysta. Moim zdaniem świetnie nadaje się na pledy, poduchy, podkładki pod talerze, czy też innego rodzaju dekoracje do domu.
Moja poszewka ma średnicę 52 cm i wykonana została na szydełku nr 12.Na jej wykonanie zużyłam dokładnie 500 gram włoczki w kolorze białym.
Tak prezentuje sie gotowy wyrób z przodu:


a tak z tyłu.( otwór na włożenie poduszki, ściagniety jest szydełkowym łańcuszkiem)

Moja opinia o tej włóczce? Będe do niej wracała. Z pewnościa wdziergam z niej gruby, pled, kilka innych poduszek, może jakieś koszyczki.

To tyle tytułem pierwszego testu. W kolejnych Celiona pojawi sie ponownie, ale w innej postaci:-)
Bardzo ciepło Was pozdrawiam.
Ela.

wtorek, 11 października 2016

WSPÓLPRACA Z FIRMA BAFPOL

To juz kolejna, trzecia. Po dwóch bardzo owocnych ochoczo przystapiłam do dzieła. Pomyslałam- robótki to najlepszy sposób na stres.
W drugiej połowie września otrzymałam przepiekne włoczki do testowania. Powstało z nich sporo udziergów.
Dzisiaj tylko zbiorcza zajawka ( brakuje dwóch rzeczy), pojedyncze egzemplarze będę pokazywała w kolejnych postach.


Pozdrawiam Was bardzo słonecznie w ten pochmurny dzień i z całego serca dziękuję za moc pozytywnej energii, którą od Was otrzymuję.
Ela

poniedziałek, 3 października 2016

ZA CIOSEM.....

Postanowiłam iśc za ciosem i systematycznie pokazywać to, co wydziergałam przez okres swojego milczenia ( niestety- dalej tkwię w nicości).
Tym razem turkusowy kocyk, w komplecie z czapeczką, wykonany z bawełnianej włóczki Miya, która miałam przyjemnośc testować dla firmy Bafpol.
Kocyk tym wzorem już robiłam, a poniewaz spodobał się bardzo, postanowiłam wykorzystac listkowy motyw ponownie.
Zdjęcia robione naprędce, w niezbyt sprzyjających okolicznościach.
Kocyk dziergałam na drutach 3,5 mm. Nie pamietam już, ile zuzyłam na niego włoczki.

Tak prezentuje się gotowy wyrób.







Z zaległości pozostały mi do pokazania dwa swetry. Musze tylko zrobić zdjęcia.
A tymczasem podjęłam się kolejnyc testów dla Firmy Bafpol.
Powstały w tym zakresie juz 4 ,,udziergi" więc lista rzeczy do pokazania stale się powiększa.
Nadal pracuje nad sobą, nadal usiłuję sie podźwignąć, choć kopniaki mnie nie omijają.
Dobrze, że mam Was, że jesteście, że wspieracie mnie ciepłymi słowami.
Ostatnio usłyszałam od jednej z Was, że w życiu nie ma przypadków- są znaki.
Staram się odczytywac te znaki i wyciągam z nich wnioski.
Ten zły czas w moim zyciu  zweryfikował listę moich przyjaciół. Dzisiaj wiem, że pozostali najwierniejsi, szczerzy, którzy potrafią powiedziec mi co robię źle, wskazać kierunek i tak po ludzku pomilczeć ze mną.
Wy wiecie, kogo mam na mysli- prawda?
Wiecie też, że bardzo Was potrzebuję. I choć moja waga nadal leci w dół, to dzieki Wam z kazdym utraconym kilogramem wraca mój optymizm.
Dziękuję Wam najpiękniej jak potrafię.
Za to,że byłyście, jesteście i będziecie.....
Ela.


niedziela, 2 października 2016

POJAWIAM SIĘ I ZNIKAM......

I tak będzie jeszcze przez jakiś czas. Usilnie staram się wrócic do częstszego pisania, ale nijak mi to nie wychodzi.
Ot życie.....
Dzisiaj nadrabiałam zaległości w czytaniu Waszych postów i podziwianiu Waszych prac.
Nie wszędzie zostawiłam swój ślad, ale odwiedziłam Was wszystkie:-)
Uzbierało mi sie troszkę prac do pokazania. Postaram się robić to sukcesywnie.

A dzisiaj, tak naprędce wrzucam Ingowy zwyklaczek, który wydziergałam podczas urlopu w Łagowie.


Całośc robiona od gory na drutach 3,5 mm.
Pozdrawiam Was bardzo ciepło .
Ela

poniedziałek, 12 września 2016

CELESTE.....

Przyszedł czas na prezentację robótek, które powstały podczas mojej nieobecności w blogowym świecie.
Pierwsza z nich to sweterek, wykonany z zakupionej wieki temu włóczki Celeste (mieszanki bawełny, akrylu i jedwabiu) firmy Chewal Blanc, w kolorze brudnego różu i szaro-perłowym.

Zużyłam na niego 400 gram włóczki, po 200 z każdego koloru.
Całość robiona bezszowo, od góry na drutach 3,5 mm.
Wzór własny.
Zapraszam do zdjęć:-)











































Do zaprezentowania mam jeszcze trzy swetry, kocyk dziecięcy i parę drobiazgów. 
Ale o tym w następnych postach.
Pozdrawiam Was bardzo ciepło i dziękuję za wszystkie pozostawione słowa:-)
Ela.

poniedziałek, 5 września 2016

JAK URLOPOWO TO....ŁAGÓW

Dzisiaj obiecana fotorelacja z urlopu spędzonego w Łagowie Lubuskim.
Choc bywam tam często, za każdym razem na nowo poznaję piękno tego miejsca.
















Czasu na dzierganie było mało, ale kilka rządków dziennie musiałam przerobić:-)













Był czas na tańce z Szymonkiem i na zabawy z Pchełkami:-)






Pozwoliłam sobie również na coś, co nie przystoi statecznej babci- odrobinę szaleństwa, ale nie byłam w stanie oprzeć się urokowi tego miejsca....



I to by było na tyle urlopowych migawek.
Kolejne wpisy ( obiecuję) będą już czysto robótkowe:-)
Pozdrawiam Was ciepło i serdecznie.
Ela