Tym razem w werski mini. wykonana z Lenki zakupionej w sklepiku Asi.
Na tę chustę zuzyłam jeden motek tej włóczki ( 350m ) pozostałej, po pokazywanym dawno temu na blogu, sweterku.
Moją chustę robiłam na drutach 4 mm i zakończyłam na 122 oczkach. Pomimo tego wyszła dosć spora, bo jej wymiary to 180/54 cm.
Robiąc ją, myslałam, że to już ostatnia jej wersja, ale teraz się nie zarzekam, ze nie będzie ich więcej.
To bardzo wdzięczny, bardzo łatwy projekt. Taki telewizyjny, więc z całą pewnościa powrocę jeszcze do tego wzoru:-)
Ale ciekawa! Wykonanie perfekcyjne. Strasznie mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje. Takie słowa motywują mnie do dalszej pracy:-) Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńŚliczna. No właśnie z lenki robiłam bluzeczkę i z reszty myślałam o szaliku ale może i ten wzór powtórzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwona
Iwonko- mi wystarczył moteczek, zkoda było, żeby leżal, więc możesz spokojnie przeznaczyć swoje pozostałości po tej pięknej bluzeczce na kolejna chustę:-) Pozdrawiam ciepło:-)
UsuńŚwietna Ci wyszła, zwiewna i bardzo dekoracyjna .
OdpowiedzUsuńDziękuje pieknie. Gorące uściski:-)
UsuńŚwietna, delikatna, zwiewna w miłym ciepłym kolorku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ula bardzo dziękuję. Pozbyłam się zalegającego moteczka i powstało zarazem cos nowego. Ogromne uściski dla Ciebie:-)
Usuńale śliczna chusta, na wieszaku wydobywa się jej całe piękno i jestem ciekawa jak będzie wyglądać na właścicielce :)
OdpowiedzUsuńOlu- bardzo Ci dziękuję. Zdjęć na właścicielce raczej nie będzie, musi wystarczyć sesja wieszakowo- podłogowa:-). Pozdrawiam bardzo ciepło:-)
UsuńŚliczna :) I taka delikatna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula. Rzeczywiście, przy tej grubości drutów jest bardzo zwiewna:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńSwietna, jeszcze nigdy nie robilam chusty z takim skosnym wzorem, ale bardzo mi sie podobaja. Bardzo ladna i delikatna, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Kmai. Chusta jest naprawdę bardzo prosta i bardzo wdzięczna, a przy tym efektowna. Warto ją zrobić-naprawdę. Służę pomocą w razie wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie:-)
Usuń4
Jaka delikatna... cudowna! Fantastycznie wygląda wydziergana z tak delikatnej niteczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuje Kasiu. Rzeczywiście- len sprawdził się doskonale- zwłaszcza na tę porę roku. Gorące uściski:-)
UsuńWydaje mi się, że idealnie z jej grubością wstrzeliłaś się w porę roku. Też planuje jeszcze przynajmnie 2-3 na upominki świąteczne ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że dokłądnie tak jest. Ja zapewne też wydziergam jeszcze niejedną, w przerwach pomiędzy testami, a bliźniakami:-) Gorąco pozdrawiam:-)
UsuńMasz tempo, zazdraszczam...
OdpowiedzUsuńMoże i rzeczywiście tempo mam, ale mam też sporo wolnego czasu:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńTeż podziwiam za tempo. Zgadzam się również, że to taki "telewizyjny" udzierg. Po zrobienniu jednej, daje sie robić z zamkniętymi (prawie) oczami :) Wyszła śliczna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu:-) . Pozdrawiam Cie bardzo ciepło;-)
UsuńŁadna chusta i podoba mi się określenie "telewizyjna" :) Muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńPa,Marta
Martuś koniecznie. Szydełko do puidełka, druty w dłoń i.....wydzierga się sama. Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńElu, niby ten sam wzór, a chusta za każdym razem wygląda inaczej. Mnie się każda jej odsłona podoba.
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię gorąco:)
Dziękuję Martuś. Za kazdym razem robiłam ją nieco inaczej. Tutaj tylko dwa ażurowe motywy:-) Pozdrawiam gorąco. Buziaki:-)
UsuńPowiem tyle śliczna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu:-) Buziaki
UsuńPiękna chusta, taka idealna na obecną pogodę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Asia
Dziękuę Asiu i mocno ściskam:-)
UsuńŚliczna i eteryczna wersja tej chusty Ci wyszła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
Dziekuję Moniko bardzo. Uściski dla Ciebie:-)
UsuńPiękna mgiełka! Wygląda na dość szybki projekt, ale przy tym całkiem efektowny! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz racje- to jest szybki projekt:-) Dziękuję za miłe słowa i gorąco pozdrawiaam:-)
UsuńNie wiem jak to się stało, że nie dopatrzyłam wcześniej tej chusty. Albo ja tak wolno kojarzę albo Ty Elu idziesz jak burza. Chusta jest prześliczna, taka muślinowa i w takim cieplutkim kolorku, w sam raz na kończące się lato :)).
OdpowiedzUsuńChyba rzeczywiście za często wrzucam coś na bloga:-) Dziękuje za pochwałe i gorąco ściskam:-)
UsuńChusta jest cudna (podobnie, jak ta Puliczna w kolejnym poście) - zazdroszczę tych ażurów, muszę się ich nauczyć, choć póki co szlifuję warkocze :)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuę Aniu. Idzie Ci bardzo dobrze:-) Pozdrawiam gorąco:-)
Usuń