Miał być still. Dla mnie. Zakupiłam w tym celu żółtą włóczkę Balade ( jakoś tak ostatnio wzięło mnie na kolor żółty- chyba chronicznie potrzebuję słońca);
I tak wydziergałam korpus do kieszeni oraz oba rękawki i stwierdziłam, że oczka nie są tak równe jak bym sobie tego życzyła. Ponieważ jestem przeciwniczką ufo-ków - sprułam to, co zrobiłam natychmiast. Zaraz potem oczywiście cały proces prostowania włóczki- od ręki, bo wszystko musi być w idealnym porządku.
A potem wpadłam na genialny pomysł, żeby z Balade zrobić próbkę i potraktować ją wodą.
I, jak się zapewne domyślacie, po zmoczeniu- wszystkie oczka wyrównały się idealnie:-).
Teraz- w ramach pokuty za własną głupotę odstawiłam stilla na czas bliżej nieokreślony i dziergam z włóczek zalegających w szafie.
I tak oto powstała żółta kamizelka wydziergana z 6 motków włóczki Nepal na drutach 4,5 mm.
Potrzebowałam takiego ,,ogrzejpleca" na tegoroczną huśtawkę pogodową:-).
Kamizelka robiona w całości od dołu, z niewielkim dekoltem i lużno opadającymi ramionami.
Wzór listeczkowy- mój ulubiony:-)
Tak prezentuje się jedyny szew ( na ramionach).
I na koniec jeszcze przyszły mistrz olimpijski w sportach zimowo- ekstremalnych, czyli Śnieżny Skrzacik:-)
Odwagę zapewne odziedziczył po rodzicach. Aż strach się bać, co będzie wyczyniał za rok:-)
Szymusiową Mamę przepraszam, ze podkradłam jej zdjęcia, ale nie mogłam sobie odmówić:-)
Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkich i dziękuję za ciepłe słowa:-)
Ela.
ale Skrzacik ma radość z zabawy zimowej, mały przystojniak :) a co do sweterka to ciekawa jestem jak będzie prezentował się na ciele ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu. Pokaże się w nim na pewno:-) Gorace uściski:-)
UsuńNajpierw o przyszłym mistrzu olimpijskim - cudowny szkrab! Te ostatnie zdjęcie rozbawiło mnie najbardziej, aż głośno się roześmiałam:)) Słodki maluszek:))
OdpowiedzUsuńA teraz o kamizelce - ostatnio również polubiłam kolor żółty, miodowy i wszelakie podobne melanże tych kolorów, dlatego bardzo spodobała mi się wydziergana przez Ciebie kamizelka:)) Śliczna!
A co do "nieprzemyślanych" pruć - to ja też, jak mi się nie spodoba, to pruję nawet już na wykończeniu robótkę, a potem nieraz żałuję i taka kilkutygodniowa praca w ciągu kilku minut ginie... Cały styczeń właśnie mija mi na pruciu i ponownym dzierganiu.
Serdecznie pozdrawiam:))
Oj tak Małgosiu. Łobuz potrafi czarowac minami:-). Dziekuję za miłe słowa:-) Mam nadzieje, że luty bedzie bardziej efektywny i żadna z nas nie będzie pruła:-). Gorące uściski:-)
UsuńSzymek rośnie jak na drożdżach i coraz śmielsze zabawy uprawia :)
OdpowiedzUsuńAch jak ja kocham te Twoje listki :) Kamizelka w pięknym ciepłym kolorze wygląda znakomicie a na tym stole to nawet apetycznie. Ślicznie Ci wyszła. A prucie, no cóż jest wpisane w ryzyko :)
A co do Stilla to aktualnie też doszłam do rozdzielenia kieszeni i zonk !, zabrakło mi 10 oczek między nimi !! Jak to się stało to nie wiem, na razie od trzech dni leży rzucony w kąt ze złości, też idzie do sprucia a robiłam na drutach 2,5. Z tej rozpaczy na pocieszenie złapałam za Malabrigo i dziergam Alecia Beth :)
Ściskam serdecznie.
To prawda Jolu. Dopiero sie urodził, a już za tydzień stuknie roczek:-). Ja też uwielbiam listki w każdej postaci:-)
UsuńWspółczuję stilla-, ale nie mogę się doczekać sweterka z tej cudownej wełny. Wzór jest znakomity:-). Ściskam najmocniej:-)
Elu, kamizelka piękna, szkoda, że na stole, a nie na Tobie. Kiedy się w niej pokażesz?
OdpowiedzUsuńSzymuś, jak widać na zdjęciach, zimy się nie boi. Wręcz przeciwnie, te harce na śniegu bardzo mu się podobają, tylko pozazdrościć.
Gorące pozdrowionka :)
Dziekuję Martuś:-) Pokażę się, jak tylko mąż da sie namówić na sesję:-) Gorące uściski:-)
UsuńŚliczna ta kamizelka (sama bardzo lubię ten wzór w liście), a co do Skrzacika - przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dagmara
Dziękuję pieknie. Ja również cieplutko pozdrawiam:-)
UsuńKamizelka śliczna, fajny wzorek i piękny kolor. Uwielbiam taką żółć. Mi też chyba brakuje słońca, ostatnio jest go wyjątkowo mało :(. Z tymi naszymi robótkami to już chyba tak jest, że czasem człowiek zanim coś zrobi, to napruje się, a napruje. Mój rekord to 4 -krotne podpruwanie bluzki we wzór lilii, ale zawzięłam się i skończyłam. Szymuś jest uroczy, wdać, że miał świetną zabawę na tych sankach :)).
OdpowiedzUsuńOj chyba nie dałabym rady pruć czterokrotnie. Tym bardziej podziwiam:-) Gorąco pozdrawiam:-)
UsuńBardzo mi się podoba ten liściowy wzór. Kolor niestety nie mój, ale co kto lubi :D
OdpowiedzUsuńA Szymuś jak na chłopaka przystało "łobuz". Takich podobno dziewczyny najbardziej lubią ^^
Dziekuję Moniko. Rzeczywiście- łobuzy górą:-) Serdecznie pozdrawiam.
UsuńEluuuu !!! Ale fajna kamizelka !!! I znów wydziergana mega tempem olimpijskim !!! Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńŚnieżny Skrzacik jest bosssski ! Ciesz się nim na zapas, bo będzie miał powodzenie u dziewczyn - zaraz go jakaś skradnie ! ... chociaż , tak sobie myślę ... i tak żadna laska nie zastąpi takiej BABCI !!!!
gorąco pozdrawiam
Aga
Laska Babcia, aż się zarumieniła:-) Dziękuję Agusia. Gorąco ściskam:-)
UsuńBardzo dobra kamizela, kolor ekstra ciepły i pogodny, tak mi się podoba, że chyba sobie machnę podobną :) Skrzacik kochany, ja od jutra się będę cieszyć moim !!!
OdpowiedzUsuńNo to czekam na Twoja wersję:-) Nie ma jak to wnuki:-) Serdeczności dla Was:-)
UsuńWidać że słodziakowi bardzo podobają się zabawy na śniegu i szkoda ze tej zimy tak go mało,szkoda twojego stilla widzę że ty robisz tak jak ja jesli tylko coś mi nie pasuje to pruje ,ale to podobno nierozłączne z drutowaniem, za to masz ciepła kamizele.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy śnieg i pierwsze zabawy:-) Z tym pruciem, to czasami przesadzam:-) . Ale co zrobić:-) Gorąco pozdrawiam.
UsuńWspaniała kamizelka.
OdpowiedzUsuńPieknie dziekuję. Pozdrawiam ciepło.
UsuńElu śliczna jest kamizelka! Nie dziwię się, że za zółtym Cię ciągnie, jak zobaczyłam kamizelkę... sama mam ochotę na wydzierganie czegoś... w kolorach słońca.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuję:-) Gorące uściski dla Ciebie:-)
UsuńŚwietna kamizelka, jednak to nie mój kolor. Fason i wzór owszem.
OdpowiedzUsuńSkrzat fantastyczny :) Pozdrawiam cieplutko i jego, i Ciebie :)
Dziękuję ślicznie. My również cieplutko pozdrawiamy:-)
UsuńMistrz olimpijski cudny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! piekna kamizelka,urocze listki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję Anitko w imieniu Mistrza:-) Serdeczności dla Ciebie.
UsuńOstatnie zdjęcie rewelacja!!!! Nie ma piękniejszego widoku niż szczęśliwe dziecko
OdpowiedzUsuńOj tak:-) Szymcio jest bardzo radosnym chłopczykiem i mam nadzieję, że to się nie zmieni. Gorąco pozdrawiam.
UsuńUps! Współczuję Stilla. Dopiero go skończyłam, więc wiem ile pracy cię kosztowało zrobienie do momentu w którym zdecydowałaś się go spruć. Kamizela fantastyczna!
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście było moce przezycie. Nic to- będę dziergać ponownie, choć przyznam, ze po spruciu zapału jakby mniej:-) Gorąco pozdrawiam.
UsuńFantastyczna kamizelka, bardzo lubię wzór listków, a i kolor dawniej przeze mnie nie lubiany, ostatnio przyciąga mój wzrok. Skrzacik przesłodki :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Beatko. Dziergamy żółte:-) Ściskam serdecznie:-)
UsuńElu,śliczna kamizelka w słonecznym,niezimowym kolorze.Mnie tez brakuje słońca,więc nie mogę napatrzeć się na Twoją kamizelkę. Też mi się żółtego zachciało...
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu:-) Teraz czas na żółtego stilla:-) Gorące uściski:-)
UsuńMyślę, że Skrzacik ukradł całego posta:))))
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą Wiolu zgadzam:-) Pozdrawiam cieplutko.
UsuńŚliczna kamizelka :-) Rewelacyjne liście.
OdpowiedzUsuńWidać, że Skrzacikowi bardzo podoba się zabawa na śniegu :-) Śliczne zdjęcia :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuje Kasiu. Gorące usciski:-)
UsuńOd zrazu widać, że to chłopak. Odwaga ponad wszystko:) Kamizelka extra:) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Krysiu. Skrzat nie boi się niczego:-) Ściskam serdecznie:-)
UsuńUwielbiam listki, uwielbiam kamizelki, kolorek super :) Kolejny udany projekt - gratuluję! A Szymuś cudowny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Marta
Dzieki Martuś. Ja też kocham listki:-) Gorace uściski:-)
UsuńPięknie się prezentuje ta kamizelka i podziwiam Cię za to, że bierzesz udział w projekcje 52 w rok. ja nerwowo bym nie dała rady chyba. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Nie mam pojecia czy podołam temu wyzwaniu, ale bardzo będę się starała:-) Gorąco pozdrawiam.
UsuńEluniu kamizelka pierwsza klasa .Ale Szymuś jest zniewalający i jakie uśmiechy śle w naszą stronę .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziekuję Ewuś:-) Szymcio wymiata:-) Gorące uściski dla Ciebie:-)
UsuńŚwietna kamizelka. Dobry kolorek dobrałaś do liści, rozjaśnia bardzo zimową szarugę. Perfekcyjnie wykonana kamizelka. Szymuś jest przeuroczy jego uśmiech daje radość życia. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:-) gorące uściski:-)
UsuńNie mogę pojąć jak to jest możliwe, że tak szybko i takie cuda wyczyniać drutami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:-) Właśnie podziwiam Twoje torty:-) Serdecznie pozdrawiam.
UsuńFaktycznie ładne słoneczko się kojarzy z Twoją kamizelką :). A i Maluch - wspaniały! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajna kamizela :) super wzór wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńChyba tylko dzieci potrafią tak cieszyć się z zimy