sobota, 7 marca 2015

Z INICJATYWY DAGMARY

16 lutego na blogu Dagmary przeczytałam wzruszający post o ,,włóczkersach", którzy pomagają dzieciom z Afganistanu. Daga skontaktowała się z Fundacją Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio i przesłała mi informację zwrotną.
Postanowiłam również przyłączyć się do pomocy.
Wysłałam e-maila pod adres wskazany przez Dagmarę. Bardzo szybko otrzymałam odpowiedź z Fundacji, że bardzo zależy im na czapkach i mają zgromadzona na ten cel włóczkę, którą prześlą pod wskazany adres.
Na przesyłkę czekałam bardzo krótko. 


Troszkę jednak byłam rozczarowana zawartością, a właściwie to jakością włóczki, z której miały powstać czapki.


Ale dałam radę. Nitki przysłane przez Fundację połączyłam z moimi resztkami i udało mi się wydziergać pokaźną kupkę nakryć głowy oraz trzy otulacze, które w przyszłym tygodniu powędrują do Fundacji.


Kilka nocy zarwałam, ale jeśli tymi udziergami wywołam choć jeden uśmiech na twarzy dziecka- to będę zwyczajnie szczęśliwa.
Jeśli macie czas, chwilowo wolne druty- odsyłam do Fundacji.
Bardzo ciepło Was pozdrawiam i życzę słonecznego, spokojnego i twórczego weekendu.
Ela

41 komentarzy:

  1. Jestes WSPANIALA kobieta.Podziwiam i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. czapki śliczne ja również chciałabym się przyłaczyc do tej akcji i jeśli mogę prosić o adres mailowy do tej fundacji bardzo będę wdzięczna Elu pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu- namiary już wysłałam. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Wspaniały gest!
    Bardzo chętnie przyłączę się do tej akcji. Czy mogę prosić namiary na mój adres e-mail: picot.picot@wp.pl
    Z góry dziękuję :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adres e-mail juz wysłałam. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. Paczka dziś przyszła. Zabieram się do pracy :))

      Usuń
    3. Super, pochwal się proszę:-) Mam nadzieję, że masz choc troszkę lepszy materiał:-)

      Usuń
  4. Śliczne czapusie.Jestes wspaniała.trzeba by o tym pomysleć.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Popieram takie akcje z całego serca.
    Poproszę o namiary, może się na coś przydadzą moje druty.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  6. A może opublikuj adres kontaktowy pod postem, może ktoś skorzysta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu- wysłałam namiary. Po więcej informacji odsyłam na bloga Dagmary- włóczkowe fiku-miku:-)

      Usuń
    2. 2 razy wysłałam maila na podany adres i dwa razy dostałam informację, że wiadomość nie może być doręczona :(

      Usuń
    3. Olu podałam dobry adres, Picot Kinga napisała, dostała włoczkei z tego co czyałam u niej na bogu wysłała jużczapeczki. Nie wiem, co jest nie tak:-(

      Usuń
  7. Podziwiam za tempo i za dobre serce :) Ja do takich akcji nastawiam się sceptycznie. Oby te Twoje dzieła faktycznie trafiły do tych osób, które tego potrzebują.
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Twoje rozterki Martuś, ale po przeczytaniu wpisu Dagmary, obejrzeniu w necie reportażu oraz strony internetowej Fundacji- wierzę, że się nie mylę. Pozdrawiam cieplutko.

      Usuń
  8. Eluś, oglądając Twoje udziergi pięknie poukładane w rządki sama się wzruszyłam, jesteś niesamowita, pięknie dobra i nic więcej nie powiem, pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Wiolu- nie zasługuję na takie słowa. Pozdrawiam gorąco.

      Usuń
  9. Jestem pełna podziwu dla Ciebie Elu, a zawartość paczki rzeczywiście skromniutka. Pewnie założyli, że każda dziewiarka dołoży coś od siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że wysyłaja jak leci, ale to bez znaczena. Ważne, że udało się cokolwiek zrobić. Ściskam bardzo mocno.

      Usuń
  10. Elu jesteś cudowną osobą !!! A do tego jeszcze czarodziejką, z tej kupki "nieszczęścia" wyczarowałaś cuda :)
    Mam nadzieję, że czapki dojadą do odpowiednich osób.
    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też mam taka nadzieję Jolu. Dziękuję i posyłam buziaki:-)

      Usuń
  11. Kto jak kto, ale Ela potrafi. Jestem pod ogromnym wrażeniem za Twoje dobre serce, chęć niesienia pomocy, wrażliwość, no i oczywiście tempo pracy. Wielki szacun Eluś!!! Ściskam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martus- ogromnie dziękuję:-) Gorące uściski dla Ciebie.

      Usuń
  12. Elu ! Podziwiam ! Potrafiłaś z prawdziwego niczego wyczarować milusie czapunie ! Dzieci na bank będą zadowolone, uśmiechnięte i będzie im ciepło.
    Mój uśmiech już masz :)
    Jak opuszczają mnie siły i motywacja - myślę o Tobie: że masz tyle energii, pomysłów, kosmiczne tempo i że chce Ci się chcieć !!!
    pozdrawiam anonimowo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś- Twojej Mikołajkowej inicjatywy nie przebije nic. Cieszę się, że mogłam coś zrobić. Ściskam bardzo mocno:-)

      Usuń
  13. Cudne! Czytałam osttanio o tej akcji, z tego co wiem mają też spotkania wspólnego dziergania ale tylko raz w roku. Nie wiem czy to aktualne informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Informacje raczej aktualne. Ja przeczytałam dokładnie to samo. Olu, pozdrawiam gorąco.

      Usuń
  14. Elu kochana ty ciągle nie przestajesz zaskakiwać,podziwiam cię i twoje tempo pracy ale tutaj miałas zupełnie inną motywacje,moje uznanie .Czapeczki są prześliczne i na pewno obdarowani będa zachwyceni.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Elu, dziergasz jak szalona, do tego w słusznej sprawie. Moje uznanie masz zawsze. Teraz takie szczególnie poważne. swoją drogą z takiego zestawu to nie sądziłam,że coś wybierzesz.Nie mogę wyjść z podziwu. A jak Ci na tą czarną czapkę wystarczyło tych kilka metrów włóczki? Widać tu spore zaangażowanie Twoich"resztek". W Afganistanie zadadzą szyku dzięki Twoim złotym rączkom!!!Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję za miły liścik i jeszcze coś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabrysiu- dziękuję. Jakoś pomieszałam i poplątałam wszystkie nitki ( łącznie z moimi) i coś udało się wyczarować:-). Czarna czapka w całości z moich resztek- az tak nie umiem czarować:-). Ja również dziękuję za Twój liścik. Buziaki Gabi.

      Usuń
  16. Stworzyłaś piękne te czapki i szale, wcale nie widać, by były z takich "mizernych" włóczek. Piękne udziergi.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Małgosiu. Sporo resztek musiałam dołozyc, by nie skrzypiało i spełniało swoja funkcję grzewczą. Gorąco sciskam:-)

      Usuń
  17. Cudowna akcja :-) Jesteś wspaniała!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. nie wierze, żeby z tych kilku kłębuszków wyszło tyle dobra. Pewnie więcej pochodzi od ciebie niż z tej paczuszki, ale akcja sama w sobie wydaje się bardzo sensowna. Podziwiam tempo wykonania, ale o tym już tyle razy pisałam, ze chyba monotematyczna zaczynam się robić.
    Serdeczne pozdrowienia Elu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się Izka. Z tego co dostałam niewiele mogłam zrobić:-) Gorąco ściskam:-)

      Usuń
  19. Rewelacyjna inicjatywa!
    I niesamowity kontrast między motkami a powstałymi z nich wytworami - namacalny dowód jak to z niczego można zrobić COŚ

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz, to dla mnie ogromna radośc. Bardzo dziekuję:-)
Zapraszam równiez do polubienia mojej strony na FB.